W końcu mam weekend. Mój piatek ma swoje plusy i minusy. Do tych pierwszych należy np. to , że mamy lekcje na 10 ,ale za to musimy siedzieć w szkole do 15 ._.
Już na tych ostatnich godzinach czuję się taka przytłoczona tym wszystkim, że muszę uważać na to co mówią nauczyciele, na to co cię ogólnie dzieje w klasie, na to że muszę spędzać czas z niektórym osobami. Kiedy wychodzę ze szkoły i czuję uderzenie tego chłodnego jesiennego powietrza to czuje się taka wolna. Nie muszę na niczym skupiać i męczyć nad zadaniami.
Kolejny tydzień muszę sobie dokładnie zaplanować - czeka mnie pracowity weekend. Ale bez ciężkiej pracy nigdy nie osiągniemy sukcesu- to jedyna rzecz, która motywuje mnie do nauki.
Chcę osiągnąć sukces w swoim życiu, a nie żałować potem na stare lata, że nie wzięłam się w porę za naukę.
Na jutro szykuję dla Was post, który wg mnie będzie trochę ciekawszy niż te do tej pory ;d
A narzazie życzę Wam udanego piątkowego wieczoru <3
PAPA ;*
widzę, że nie tylko mnie czeka pracowity weekend :D ja mam na szczęście w piątek lekcje tylko do 13 :)
OdpowiedzUsuńps. mogłabym Cię prosić o kliknięcie w linki z ostatniego posta na moim blogu? bardzo mi na tym zależy :) oczywiście postaram się jakoś odwdzięczyć :)
Miłego weekendu ^^ Ja już dzisiaj go zaczęłam :D Ale cały spędzę w domku.
OdpowiedzUsuńtekst z obrazka idealny :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
Trochę współczuję z tym kończeniem lekcji o 15 - ja o tej porze w piątki jestem, na szczęście, już w domu.
OdpowiedzUsuń// welwetowy-blog.blogspot.com
Fajna piosenka :))
OdpowiedzUsuń